Na kortach TKS Arka Gdynia w dniach 11-13.09.2009 rozegrano Finał Letnich Drużynowych Mistrzostw Polski skrzatów do lat 12 w tenisie. W finale udział wzięło 8 najlepszych drużyn z Polski, które pokonały etap rozgrywek wojewódzkich i regionalnych.

Wspaniały sukces w tegorocznych mistrzostwach zanotowała drużyna TUKS Kozica Piotrków Trybunalski zdobywając puchar, złote medale i tytuł drużynowego mistrza Polski skrzatów do lat 12 na sezon 2009. Mistrzowska drużyna wystąpiła w następującym składzie: Wojtek Jantos, Piotr Matuszewski, Piotr Szymański, Piotr Miller i Michał Sikorski, kapitan - Wiesław Kozica. Tytuł ten jest tym bardziej wart podkreślenia, iż zdobyty został bez rakiety nr 1, lidera klasyfikacji skrzatów, dwukrotnego mistrza Polski w singlu i dwukrotnego w deblu oraz halowego mistrza Polski Michała Dembka, który rozgrywał w tym czasie, z resztą z powodzeniem, równolegle turniej z cyklu Nike Junior Tour do lat 12 w czeskim Usti nad Łabą, wygrywając zarówno singla, jak i debla.

W finale wystąpiły następujące drużyny według tzw. siły bonusów: AZS Poznań - 176 bonusów, TUKS Kozica Piotrków Tryb. - 152 bonusy, KS Górnik Bytom - 152, SKT Sopot - 148, TKT Tikkurila Tarnów - 120, KS Warszawianka Warszawa - 106, Promasters Szczecin - 104 i TKS Arka Gdynia - 60.

Drużyna TUKS Kozica od początku mistrzostw uważana była za jednego z faworytów imprezy. Jako rozstawiona z nr 2 w I rundzie ćwierćfinałowej pokonała bez większych problemów 6/0 Promasters Szczecin, a w półfinale musiała zmierzyć się z bardzo dobrze przygotowaną i równą drużyną SKT Sopot. Mecz nazywany w kuluarach przedwczesnym finałem miał w konsekwencji wyłonić późniejszego faworyta samego ścisłego finału. Tak też się później stało. TUKS Kozica pokonał SKT Sopot zdobytym więcej jednym setem, bowiem w meczach było 3/3 !!! Mecz rozpoczął się remisem 1:1 po deblach. LDMP rozgrywane są według formuły: dwa deble i cztery single. Wpadka Wojtka Jantosa w pierwszym singlu z Cezarym Walkuszem oddaliła nieco szanse na awans. Wygrana Piotrka Matuszewskiego i porażka Piotrka Szymańskiego ustaliły wynik spotkania przed ostatnim singlem na 3:2 dla SKT Sopot. Na kort do ostatniej odsłony wyszli Michał Sikorski TUKS Kozica i Piotr Naumowicz SKT Sopot. Mało doświadczony jeszcze w grach o taką stawkę Michał wiedział, że musi wygrać. Czy wytrzyma presję stawki meczu?

Dobrze nastawiony przez kapitana drużyny zarówno taktycznie, jak i psychicznie Michał spełnia tylko zadanie do stanu 3:1 w pierwszym secie. Wspomniana presja stawki meczu rozregulowuje jednak psychikę Michała i sypią się szybkie 3 gemy na korzyść konsekwentnie spełniającego założenia taktyczne trenera SKT - Piotra Naumowicza. Jest 3:4. Minuta na nastawienie psychiczne Michała to za mało, ale trener Kozica ma duże doświadczenie w takich newralgicznych momentach, po prostu robi cuda. Słaby kwękający, narzekający i nie wierzący w siebie Michał "zostaje na ławce". Na kort wchodzi Michał mistrz, który ma poprowadzić dalszą część całego spotkania i odwrócić niekorzystny wynik. Powrót do ataku z forhendu na luźnej ręce i pełnym ruchu, mocny serwis, kończące ataki przy siatce odwracają losy pierwszego seta! Michał wygrywa go 6/4! Tak dysponowany, wspierany przez kolegów z drużyny, trenera i rodziców wychodzi na prowadzenie w drugim secie na 4:1. Ścisły finał jest w zasięgu ręki, ale wyciągnięcie pierwszego seta ze stanu 3:4 i wyjście na prowadzenie w drugim 4:1 kosztuje wiele wysiłku. Przeciwnik realizuje powierzone mu zadania taktyczne i wyrównuje na 4:4. Napięcie sięga zenitu. Michał chyba nie da rady. Już nikt w obozie sopockim i piotrkowskim nie siedzi. Wszyscy nerwowo stoją, bądź drepcą w miejscu. Znów potrzebne są. cuda. Przecież to tylko 8 piłek. Sopocianie też o tym doskonale wiedzą. Przy stanie 4:4 nie ma przerwy na konsultacje. Kilka motywujących słów rzuconych w kierunku Michała ze strony trenera wprowadzają go niemalże w trans! Zaprogramowany atakuje, kończy akcje winnerami. Jest już 5:4. Z ławki słychać głos trenera: "Nic nie zmieniamy! Gramy non-stop atak! To Ty tu prowadzisz mecz, nie przeciwnik. Ty masz seta, on jeszcze nie. Dominuj na korcie! Nie zwalniaj tempa!". W ostatnim gemie po trzech atakach 40:0 dla Michała! Trzy meczowe. 40:15 i wtedy: gem, set, mecz dla Michała Sikorskiego!!! Jesteśmy w finale! Medale już mamy. Jutro powalczymy z AZS-em Poznań tylko o ich kolor.

Finał z AZS-em rozpoczyna się pomyślnie. 4:1 w pierwszym deblu no i. właśnie. Deszcz. Co teraz? Czekamy 2 i pół godziny. Wreszcie przestaje padać. Kontynuujemy. Wygrywamy pierwszego debla. Drugi niestety w plecy. Jest 1:1. Trzeba wygrać trzy single. Na pierwszych rakietach w TUKS-ie Wojtek Jantos, a w AZS-ie Przemysław Michocki. Ubiegło tygodniowa porażka Wojtka z Przemkiem w warszawskim Supermastersie nie dawała optymizmu. Ale od czego mamy czarodzieja - trenera? Wiesław Kozica przeprowadza szybką, konsekwentną z założeniami taktycznymi rozmowę z Wojtkiem. Gramy. 2:1 Wojtek. Ale pełna wątpliwości głowa Wojtka nie daje kompletnej koncentracji. Gdzieś siedzi w mózgu ta ostatnia supermastersowa porażka. Wbijanie wartości, pewności w siebie na korcie, eliminacja rozmów z samym sobą ukierunkowują grę Wojtka, który już do końca nie traci gema. 6/1,6/0 dla Wojtka. Po meczu rodzice zapytają: " Panie Wiesławie! Jak Pan to zrobił?" Ale tej tajemnicy w całości nie sprzedamy czytelnikom naszej strony. Wojtek już wie, jak prowadzić taki mecz. Prośba tylko, żeby o tym pamiętał.. Zwalnia się drugi kort. Na mecze wychodzą drugie i trzecie rakiety. Piotrek Matuszewski z Maciejem Szymankiewiczem i Piotrek Szymański z Adamem Kaczmarkiem. Stawka meczów, wiadomo jaka. Wygrywamy dwa single i jesteśmy mistrzami. Od samego rana trener, a zarazem kapitan drużyny piotrkowskiej ustawia psychikę, taktykę i strategię całego spotkania. Z konkretnymi zadaniami i otrzymanymi informacjami na kort 16 i 17 wychodzą oba Piotrki. Początki obydwu meczów trudne. Zbyt wolne tempo meczu Piotrka Szymańskiego, zostaje szybko zauważone przez trenera Kozicę. Krótka informacja do zawodnika, przyspieszenie i jazda, jak z górki. Piotrek już do końca nie traci gema, wygrywając mecz 6/1,6/0. Małe tarcia u Piotrka Matuszewskiego 4/3 i po dobiegu do skrótu przewraca się Szymankiewicz. Krótka pomoc medyczna. Grają dalej, ale u poznaniaka powstają, jakby wątpliwości w końcowe zwycięstwo. Wykorzystuje to Piotrek i w konsekwencji wygrywa seta. Już to daje nam złoto! Piotrek walczy pięknie do końca i wygrywa drugiego seta 6/1. Nasi wiedzą, że prócz medalu gramy tutaj w Gdyni o punkty do klasyfikacji indywidualnej PZT skrzatów. A to nie lada gratka. Na czwartej rakiecie Piotr Miller. Gra konsekwentnie i wygrywa pierwszego seta 6/1. W drugim niepotrzebne kombinacje i płaskie skróty w siatkę podbudowują przeciwnika, który wygrywa seta 6/4. Super-tie break! Piotrek rozpoczyna go fatalnie. Inicjatywę przejmuje przeciwnik. Na szczęście przebudzenie piotrkowianina w końcowej fazie daje wygrana 10:8! Ogólnie więc 5:1 w finale i tytuły drużynowego mistrza Polski dla TUKS Kozica Piotrków Trybunalski.

Gra na jednym korcie od piątku do niedzieli, poza wyjątkiem dwóch meczów w finale nie dała nam nawet możliwości wykonania fotek nad morzem. Stawka mistrzostw była duża. Lepiej było więc przypilnować sfery sportowej, na turystykę i wrażenia wzrokowe jest zawsze czas. Po wręczeniu medali chcieliśmy sobie pstryknąć pamiątkową fotkę właśnie nad Bałtykiem, ale wtedy przeszkodził nam znowu deszcz. Trudno.

Oto ostateczna kolejność wszystkich drużyn w finale LDMP 2009:

Miejsce KLUB
I TUKS Kozica Piotrków Tryb.
II AZS Poznań
III SKT Sopot
IV KS Warszawianka Warszawa
V KS Górnik Bytom
VI TKT Tikkurila Tarnów
VII Promasters Szczecin
VIII TKS Arka Gdynia

Ten złoty medal z Gdyni, to już 88 medal mistrzostw Polski zawodników trenera Wiesława Kozicy. Na 89 trochę trzeba będzie poczekać do następnego sezonu, bowiem zakończyły się już wszystkie mistrzostwa Polski. Konsekwentnie budowana drużyna skrzatów, pomimo absencji Michała Dembka dała sobie radę, po raz kolejny zdobywając medal. To już piąty medal TUKS Kozica w drużynowych mistrzostwach Polski tej kategorii wiekowej. Skrzaty wywalczyły już 2 złote, 1 srebrny i dwa brązowe medale.

Szczegółowe wyniki znajdują się tutaj