Taką szansę miał w Mistrzostwach Europy w Moskwie jeden z najlepszych wychowanków trenera Wiesława Kozicy - Maciek Smoła, reprezentujący i rozwijający swą karierę obecnie AZS Poznań.

Występujący w reprezentacji Polski Maciek w parze z Maćkiem Romanowiczem WTS DeSki Warszawa zagrali w debla, z resztą nie pierwszy raz, rewelacyjnie, ale bojaźliwie i mało zdecydowanie zagrany super tie-break pozbawił ich medalowych krążków tej wielkiej imprezy. W pierwszej rundzie drabinki na 64 los był łaskawy dla obu Maćków, bowiem przeszli ją bez gry. W II pokonali łatwo 6/1,6/4 parę nr 5 mistrzostw Litwinów Juliusa Gotovskisa i Lucasa Mugewiciusa. Kolejny mecz to też para rozstawiona z nr 11 Serbowie Miki Janković i Uros Petronijević. Nadzwyczaj łatwy pojedynek i 6/1,6/1 dla Smoły i Romanowicza. Ćwierćfinał. Teraz gra o medal. Przeciwnikami jest para rumuńska Vasile Ghilea i Aleksandru Porumb. Pierwszego seta Polacy przegrywają 4/6, następnie drugiego wygrywają 7/5 i po pechowym super tie-breaku przegranym 5/10 odpadają w ćwierćfinale, nie wchodząc do strefy medalowej. A medal był tak blisko. Rumuni dochodzą potem do finału, gdzie ulegają Brytyjczykom Goldingowi i Morganowi 4/6,7/6(5),8/10 zdobywając srebrny medal.

W singlu w drabince na 128 zawodników w I rundzie Maciek Smoła pokonał 6/2,6/2 Estończyka Marka Marksoo, w II 7/6(1),6/1 rozstawionego z nr 10 Słoweńca Mateja Leliaka, a w III 6/4,6/0 Szweda Morgana Johanssona. W walce o ćwierćfinał uległ po zaciętej grze 3/6,5/7 nr 5 i późniejszemu, jak się okazało mistrzowi Europy Słowakowi Filipowi Horanskiemu, który zwyciężył w finale Hiszpana Axela Alvareza 6/3,6/2.

Analizując wyniki Maciek także miał realne szanse na medal w singlu, ale zajęte miejsce 9-16 w stolicy Rosji, także bardzo cieszy.

Okazją do obejrzenia gry Maćka Smoły będzie zaliczany do światowej klasyfikacji ITF 4 Mera Cup 2009 do lat 18, na kortach Mery w Warszawie w dniach 19-23.08.2009. Nasz 16-letni wychowanek będzie tam rozstawiony z nr 1 mając 235 ranking na świecie.