To, że TUKS Kozica ma mocny rocznik 2001 wiadomo nie od dziś. Wspaniale rozwijające się kariery Wiktorii Molińskiej, Oli Nadajewskiej i Michała Kaźmierskiego, których wyniki w linku "Kariery najlepszych" są zamieszczone na naszej stronie klubowej, dają satysfakcje nie tylko samym grającym. Kolejnym dowodem wysokich umiejętności był WTK do lat 10 i 12 w Łęczycy, gdzie trzeci swój tryumf w krasnalach zanotował Michał Kaźmierski, a rewelacyjne w skrzatkach w deblu były Wiktoria i Ola, które już po raz drugi wygrały debla. W singlu w turnieju grupowym Wiktoria była druga, a Ola czwarta.

KRASNALE

Szósty finał, jeszcze 9-letniego Michała Kaźmierskiego, w tym sezonie i bilans "pół na pół", czyli trzy zwycięstwa i trzy drugie miejsca. Tym razem Michał wygrał i pokonał kolejno: 6/1 Dawida Kozioła ŁKT Łódź, 6/0 Piotra Strzałkowskiego KT Legia Warszawa i 6/1 Szymona Kielana z MKT Łódź. Czy w Piotrkowie za tydzień będzie podobnie? Michał wskoczył bowiem na pozycję lidera klasyfikacji WZT Łódź i nie za bardzo chciałby z niej spaść....

KRASNALKI

Drugie miejsce zajęła Wiktoria Molińska, a trzecie Ola Nadajewska. Najtrudniejszą rywalką naszych 9-latek była, jak zwykle dobrze wyszkolona Kinga Psut z TUKS Smecz Tomaszów Maz., która pokonała wszystkie rywalki i została zwyciężczynią turnieju. Wiktoria przegrała z Kingą 4/6,2/6, a Ola 2/6,3/6. W meczu o III miejsce Wiktoria wygrała z Olą 6/3,6/2.

SKRZATKI

Nasze krasnalki Ola Nadajewska i Wiktoria Molińska wystartowały rewelacyjnie o kategorię wyżej. Wynik konfrontacji był zdecydowanie zadowalający!!! Zwycięstwo w deblu i premiowane miejsca na podium w singlu, każdy by "wziął w ciemno" przed turniejem. Zacznijmy może od debla. To już drugi tryumf naszych dziewcząt w WTK-u. Pierwsze zwycięstwo nasze reprezentantki zaliczyły nie dawno w Piotrkowie Tryb., a drugie "idąc za ciosem", właśnie teraz w Łęczycy, gdzie pokonały w finale w dwóch tie-breakach 7/6,7/6 Kingę Psut z TUKS Smecz Tomaszów Maz. i Darię Chmarę KT Break Warszawa. Czwarte miejsce Oli w singlu i drugie Wiktorii też niewątpliwie cieszą. Dużo nie brakowało Wiktorii, która po wygranej rywalizacji w grupie B, w finale singla uległa 4/6,4/6 Kindze Psut. Po zajęciu II miejsca w grupie A, w meczu o III miejsce Ola uległa faworyzowanej, w tym meczu Darii Chmarze 0/6,0/6.

Ola, Wiktoria i Michał osiągają niekwestionowane, wzorowe dla rocznika 2001 w Polsce sukcesy (patrz link "kariery najlepszych" na stronie teniskozica.pl), grają w jednym klubie, mają tych samych trenerów (Wiesława i Bartka) i to nie jest coś szczególnego, ale jeśli chodzi się do tej samej klasy....? To jest, to już trochę, co najmniej dziwne....

Nie długo nowy rok szkolny, ale cała trójka z przygotowaniami do szkoły musi się zdać na Rodziców, przez duże "R". Przed nimi samymi, bowiem jeszcze wytężone treningi, kolejne ważne i jeszcze bardziej ważniejsze turnieje: cztery WTK-i do lat 10 i 12 oraz rozgrywane w rodzinnym Piotrkowie VII Mistrzostwa Polski krasnali, które są dla nich "przetarciem" przed planowanymi przyszłorocznymi, miejmy nadzieję medalowymi sukcesami, a także XI Mistrzostwa Polski Uczniowskich Klubów Sportowych, gdzie liczymy na ich medale oraz dzięki m.in. także tej wspaniałej trójce, piąte z rzędu KLUBOWE MISTRZOSTWO POLSKI !!!

A tak przy małej okazji:

Patrzący srogim okiem, symboliczny, zaklęty w rzeźbie jego autora, na łęczyckich kortach przy ul. Dworcowej - "Diabeł Boruta" widział naprawdę wiele.... Spojrzał na tenisową historię i perspektywę, bardzo często aktywnych w jego rejonach zawodników TUKS Kozica i wywróżył im kolejne tryumfy. Powiemy Wam, że faktycznie przed i po inauguracji obecnego kształtu kortów w Łęczycy odnieśliśmy niekwestionowaną masę sukcesów, oczywiście nie tylko w tym grodzie, ale i w kilkudziesięciu innych miastach i miejscowościach w kraju i zagranicą. Patrz www.teniskozica.pl , archiwa prasowe, radiowe i TV oraz dokumentacja klubowa.

Czekamy więc na kolejne, zapowiedziane, spodziewane, nie uniknione mega sukcesy, najlepszego, najstarszego, najbardziej doświadczonego i najbardziej wszechstronnie wyspecjalizowanego, utytułowanego piotrkowskiego klubu tenisowego. Bądź co bądź, patrząc realnie, to niezaprzeczalnie zdecydowana prawda. Szkoleniowo w sporcie, jednak obiektywnie i z satysfakcją liczą się w danym klubie niestety najpierw oficjalne wyniki wychowanków, a potem podopiecznych. Świadczy to niezaprzeczalnie o prawidłowych szkoleniowych kierunkach tegoż klubu i potencjale prowadzących w nim szkolenie trenerów. Są kluby, które nie mogą pochwalić się swoimi wychowankami i prędko się nie pochwalą. Takich w naszym województwie mamy niestety wiele.